10 DECOART. Afrodyta 2.0.

Od szalonych naszyjników i bransoletek do przypinek, które szturmem idą w świat. Historia 10 DECOART jest prawie tak długa jak historia tego bloga. To jedna z pierwszych polskich marek biżuteryjnych, które się tu pojawiły. Gdy zobaczyłam poniższe zdjęcia, pomyślałam, że jest też świetnym przykładem na to, jak ogromną metamorfozę marka może przejść, gdy istnieje od lat. I jak świetnie historia marki może oddawać klimat kolejnych sezonów. To musiało wyjść od stylu boho, bo był wówczas bardzo adekwatny. Nie będę się jednak skupiać na tym, co było. Z jednym wyjątkiem. Wspomniane przypinki. Anna Pałubicka i Konrad Komorowski parę lat temu zaczęli tworzyć je w różnych nietypowych kształtach. Najpierw to były kryształy Svarovskiego w złotej oprawie (chyba najpopularniejszym modelem jest oko – swego czasu kto polską modą się jakkolwiek interesował, ten miał choć jedno przypięte na piersi lub kołnierzyku, włącznie z autorką tego tekstu). Potem przyszedł czas na pozłacany mosiądz. Oraz hit nad hitami, czyli piny emaliowane. Plamy, chmury, a ostatnio nawet tańczące postaci z Matisse’a – to wszystko pokrywane jest ręcznie odpowiednim kolorem. I gotowe do noszenia w każdej możliwej konfiguracji. Jest z czego kombinować, obecnie mamy już ponad 200 wzorów!

Zaskakiwać – to, oprócz utrzymywania najwyższej jakości, najważniejszy cel Anny i Konrada. Podróżują i wciąż się inspirują, czy to sztuką, czy otoczeniem, a potem czym prędzej pomysły przenoszą na kolejne kolekcje biżuterii. Ubranie jest dla nich jak płótno. Dostarczają barwnych akcentów, które możemy dowolnie na nim rozmieścić. Choć w naszych czasach ciężko jest wyskoczyć z czymś nowym, im się udało. I jak do tej pory nie zagraża im żadna konkurencja. Przypinki mogą udawać guziki, symetrycznie ozdabiać kołnierzyk lub mankiety, wędrować przez świat na beretach, czapkach, a nawet na skarpetkach.
Od 2014 roku marka regularnie bierze udział w paryskich tygodniach mody. Dzięki organizowanym w tym czasie showroomom miała szansę rozwinąć skrzydła i wylecieć poza granice naszego kraju. Najpierw za pośrednictwem bardzo poważanej paryskiej agencji, a obecnie już samodzielnie. Zdobyte doświadczenie, docenienie przez kontrahentów wzornictwa i modelu biznesowego pozwoliło nam w tym roku na samodzielność. W zeszłym roku kolekcję pinów zakontraktował od nas najsłynniejszy paryski do towarowy – Le Bon Marche Rive Gauche – mówią projektanci, a ja cieszę się wraz z nimi. Kolekcje zostały docenione (a co najważniejsze zamówione) przez bardzo wymagających klientów z Japonii, Hong Kongu i Szwajcarii. Najnowsza kolekcja prezentowana na przełomie września i października w Paryżu dostępna będzie m.in. w Corso Como w Seulu.
W najnowszej kampanii 10 DECOART pada pytanie: kim jest współczesna Afrodyta? Jej atrybuty  z czasem  uległy zmianie. Zamiast rydwanu zaprzężonego w gołębie raczej potrzebuje stylowego samochodu. Zamiast Afrodyzji uczestniczy w wystawach sztuki. To z pewnością  świadoma i ciekawa świata kobieta. Jest jedną z nas – piszą. Z pewnością, bohaterka sesji jest wielowymiarowa, nieoczywista, jednym okiem spogląda w stronę lat osiemdziesiątych, ale drugim okrywa głowę na muzułmańską modłę. Nie ma dla niej ograniczeń, przypinki lądują wszędzie, a towarzyszą im radosne modułowe kolczyki. Ta biżuteria ma niezwykłą moc przemieniania nawet zwykłej koszulki w coś z wyższej półki. Dla niewtajemniczonych stanowi klucz albo – idąc z duchem czasu – hasło otwierające drzwi modnego świata.
10 DECOART są związani z marką EST by S., z którą wspólnie tworzą projekt „Sztuka w ruchu”. Jako dodatek do ubrań Gosi Sobiczewskiej są wręcz niezbędni. I na odwrót. To również innowacja na polskim rynku: dwie marki z tej samej branży wspierające się w działaniach biznesowych i marketingowych. Działają wspólnie i wspólnie współpracują z kilkoma butikami na terenie Polski. Chyba od początku ich współpracy mam przyjemność to obserwować i przyznaję, że wspaniale się uzupełniają. Powinno się wysłać taki wzór do Sevres i podać dalej.

Fot. Tatiana Pancewicz i Karol Wysmyk
Stylizacja: Jenya Volkonska
Makijaż: Anna Kobalczyk
Modelka: Ewelina Dzienyńska / NEW AGE MODELS

3 Comments

  • BM blog
    Posted 20 grudnia 2018 12:50 0Likes

    Kocham ten styl i uwielbiam jak wyglądają w takich stylizacjach dziewczyny na sesjach zdjęciowych. Bardzo podoba mi się połączenie tych dwóch kolorów – żółtego i białego z sobą oraz dodanych do siebie ozdobników.

  • Jagoda
    Posted 24 grudnia 2018 10:41 0Likes

    Fantastyczne zdjęcia! Uwielbiam tak szaloną, barwną modę!

  • Ula
    Posted 23 stycznia 2019 00:48 0Likes

    Bardzo podoba mi się ich biżuteria. Nie jest przekombinowana ale jest oryginalna.

Leave a Reply