Kapelusz Nago.

Od razu zapewnię, że nie chodzi o stylizacje w samym kapeluszu, skądinąd idealne w upalne dni, a o nowe akcesorium marki Nago: kapelusz właśnie. Został uszyty z bawełny organicznej, ma przepiękny kolor glinki charakterystycznej dla krajów południowych. Czyli siłą rzeczy potrafi przenosić w wakacyjne destynacje, bez ryzykowania utraty lotniczej rezerwacji (taki słaby żarcik pandemiczny). Nie da się uniknąć skojarzeń postacią Jodie Foster w „Taksówkarzu”, tym bardziej, że szerokie rondo da się przepięknie wywijać. Element praktyczny? Szeroka tasiemka, dzięki której nawet przy silniejszym powiewie wiatru kapelusz pozostanie na naszej głowie. Lubimy!

Leave a Reply