Spełnia się poniekąd moje życzenie, aby Arket był dostępny w Polsce. Ok, ok, wiem, przecież do Polski wysyłają, wiem to świetnie, bo nie raz, nie dwa już z tej opcji korzystałam. Ile się jednak naczekałam na przesyłkę, niech zostanie przemilczane i zapomniane – nie chcę się denerwować. Dlatego bardzo mnie ucieszyła dzisiejsza poranna wiadomość o dołączeniu marki do szerokiej oferty sklepu Zalando. Rzecz wydarzy się dokładnie 21 sierpnia, a co za tym idzie, do sprzedaży wejdzie kolekcja jesienna, której część możecie dziś tutaj niemalże premierowo obejrzeć.

Arket to taki charakterystyczny twór grupy H&M, zwany czasem siostrą COSa (który zwany jest z kolei siostrą H&M i naprawdę nie wiem, dlaczego nie bratem), słynie z rzeczy ultra prostych i klasycznych, choć nie nudnych. A jeśli nudnych, to celowo, by nigdy nam się nie znudziły (skoro coś jest nudne, siłą rzeczy nie może się znudzić po raz drugi, prawda?). Założenie było takie, by oferować produkty transparentne, a za modą nie gonić zbyt szybko. Każdy z produktów jest oznaczony kodem, zwanym Arket ID, z którego możemy wyczytać zarówno sezon, model, jak i miejsce produkcji. A jeśli rzecz nam się spodoba i będziemy kiedyś chcieli kupić ją ponownie, bardzo prawdopodobne, że właśnie dzięki kodowi z łatwością ją odnajdziemy. Kod zresztą ma służyć nie tylko klientom, lecz samej marce – do archiwizowania modeli.
Archiwum to temat kolejny, bo Arket często korzysta zarówno z archiwalnych wykrojów, jak i deseni, reinterpretując je na nowo i dostosowując do współczesnych potrzeb. Mamy też różne współprace, choć nie tak głośne jak w H&M. (m.in. ilustratorką Linneą Andersson, magazynem Appartamento czy Liberty London) oraz występy gościnne (moim ulubionym jest obecność szwedzkiej marki Afroart w dziale wnętrzarskim – o niej innym razem, bo warto).
Na razie zostawiam Państwa z tą wspaniałą wiadomością i zachęcam do pozostania na blogu na dłużej. Dlaczego? Na to odpowiedź też wkrótce.
2 Comments
ania
To jest zdecydowanie wiadomość miesiąca !
kolejny przystanek: sklep stacjonarny w Warszawie…
przepraszam, zagalopowalam się
Weronika
Sklep stacjonarny w Warszawie to moje marzenie haha Albo w jakimkolwiek innym mieście w Polsce, robiłabym sobie wycieczki