Od momentu przeczytania e-maila od Balaganu nucę sobie piosenki Iggy’ego Popa z tej absolutnie kultowej płyty, której tytuł stał się inspiracją dla najnowszej kolekcji. Dla tych, którzy nie wiedzą, śpiewa tam z nim David Bowie, który zresztą był współproducentem albumu. Co więcej, nagrania powstawały w Berlinie w roku 1977 i wcale nie był to pierwszy berliński album artysty (rok wcześniej nagrywany był „The Idiot”, również we współpracy z Bowiem). Ale to nie koniec. Bo równocześnie powstawała tzw. trylogia berlińska Bowiego, z której sporo piosenek trafiło do ścieżki dźwiękowej filmu „My, dzieci z dworca ZOO” (w którym zresztą sam Bowie wystąpił). Przy okazji możemy się zorientować, że David Bowie całkiem nieźle śpiewał po niemiecku. Mogłabym tak długo, zahaczając jeszcze o Joy Division, wracam jednak do dzisiejszego meritum. A w roli głównej, oprócz Iggy’ego, Davida i Berlina, wspomniany Balagan właśnie, w całkiem nowym, wyjątkowo zabałaganionym kontekście, ujętym przez Kubę Dąbrowskiego.

Mocno osobiście tę sesję odbieram, nie tylko dlatego, że Balagan uwielbiam. Ja po prostu rozpoznaję absolutnie każde miejsce z każdego zdjęcia, każdą ścianę, każdą witrynę, każdy słupek czy balustradę. I ukochany wiadukt przy Warschauer Strasse. Wszystko. Jako zakochana bezgranicznie w Berlinie, jestem zachwycona podwójnie. Że Balagan się odnajduje w berlińskich warunkach, było mi dane sprawdzić wielokrotnie. Ale że tak wspaniale się skomponuje ze specyficzną estetyką tego miasta, nie przypuszczałam. Na zdjęciach odnajdziemy nie tylko klasyki marki, lecz również aż osiem jesiennych nowości. Wśród nich czółenka Kemet, miękkie mokasyny Tefer i sznurowane buty za kostkę Rocky, które dzięki niezwykłej elastyczności zapewniają maksymalny komfort. Tej jesieni pojawiają się również pierwsze szpilki oraz nowa, półokrągła torebka Hug, stworzona na wzór kultowej torebki Rofe, w powiększonym rozmiarze i na krótkim pasku.
Na zdjęciach występuje Candelaria Saenz Valiente, artystka, performerka i wokalistka. Od dawna jesteśmy pod wrażeniem jej osobowości i twórczości, a zaangażowanie jej do kampanii od dawna było naszym marzeniem. Jest dla nas uosobieniem współczesnej kobiety: odważna i pewna siebie, żyjąca na własnych zasadach. Drugą modelką jest Phoebe Nicette – mówią Hania Ferenc i Agata Matlak-Lutyk, właścicielki Balagan – Do naszych kampanii zapraszamy prawdziwe kobiety, w różnym wieku, urodzie, doświadczeniach. Chcemy żeby nasze produkty podążały za ich osobowością i dopełniały ich własny styl. To dla nas o wiele bardziej interesujące niż sesje z modelkami i tworzenie obrazu sztucznego, wyidealizowanego świata.
Myślę, że berlińska lokalizacja świetnie idee założycielek podsumowuje.
Modelki: Candelaria Saenz Valiente i Phoebe Nicette
Stylizacje: Monika Kucel
Makijaż: Monika Kucel
Asystent: Kuba Kaźmierczak