Jest takie sformułowanie w języku angielskim: arm candy. Oryginalnie określa atrakcyjną osobę, ozdobę towarzystwa, którą dumnie prowadzimy pod rękę (z roku na rok znaczenie jest coraz bardziej pejoratywne). W magazynach mody zwykle oznacza ładną, nietuzinkową torebkę. I właśnie te słowa zadźwięczały mi w głowie, gdy po raz pierwszy zobaczyłam produkty The Mar – nowej polskiej marki, która zadebiutowała w połowie tego roku. Urocze, cieszące oko, troszkę jak prawdziwe cukierki, bo pastelowe, ale też osadzone na tyle w klasyce, by nie stanowić rozwiązania na jeden czy dwa sezony. Zresztą to tylko jeden z wielu punktów, które twórczynie marki postawiły sobie za cel. W tych czasach bowiem, decydując się na zaistnienie w modzie, nie da się uniknąć kwestii etycznej.
Zrównoważona i etyczna produkcja to naszym zdaniem obowiązek twórców mody – piszą Marcelina Nastaj i Maria Buko, odpowiedzialne za powstanie The Mar. Dlatego bardzo długo szukałyśmy materiałów, które będą nie tylko piękne i wytrzymałe, ale też ekologiczne. I udało się – współpracujemy tylko ze sprawdzonymi dostawcami skór i tkanin, którzy wyróżniają się uznanymi, międzynarodowymi certyfikatami. Proponują innowacyjne rozwiązania i stale udoskonalają swoją przyjazną dla planety produkcję. Rozwijamy się razem z nimi i chcemy Was inspirować – dodają.
Czego zatem możemy się spodziewać? Przede wszystkim lokalnej produkcji. Wszystkie torebki powstają w niewielkim zakładzie w okolicach warszawy. Każda z nich jest numerowana, nie ma czegoś takiego jak nadprodukcja. Zdarza się, że na swój egzemplarz trzeba poczekać do dwóch tygodni. Ale to dlatego, że powstaje specjalnie na nasze zamówienie. Ponadto Marcelina i Maria zadbały o podszewkę wykonaną z tkaniny składającej się z recyklingowanych butelek PET i certyfikowanej bawełny (OEKO-TEX). Z tej samej tkaniny uszyty jest worek przeciwkurzowy, który dzięki dodatkowym uszom ma szansę stać się po prostu dodatkową torbą na zakupy. Samo opakowanie to papier z odpowiedzialnych źródeł i naturalny klej. Jest dobrze? Nigdy tak, by nie mogło być lepiej, odpowiadają założycielki The Mar i obiecują nie zaprzestawać poszukiwań, aby móc tworzyć modę faktycznie odpowiedzialną.