Thinking MU.

Oto marka, która wyraźnie wyznacza granice odpowiedzialności. Thinking MU mówi: my wybieramy materiały, produkujemy ubrania i sprzedajemy w najbardziej zrównoważony sposób, a gdy Ty je kupujesz, ta droga wcale się nie kończy. Dbaj o ubranie, naucz się je odpowiednio pielęgnować, pierz w niskiej temperaturze, nie korzystaj z suszarki. Twoja kolej. Bo skoro Ty wymagasz od nas, my będziemy wymagać od Ciebie. To całkiem zrozumiałe podejście, sama mam dosyć ciągłego przerzucania się odpowiedzialnością, podczas gdy największe szanse na jakąkolwiek zmianę mamy dopiero wtedy, gdy połączymy siły. Ta nieduża, choć obecna w wielu miejscach na świecie marka z Barcelony podąża dokładnie w tym kierunku, który jest obecnie jednym z najważniejszych.

Swoją drogą idzie też nieco pod prąd, ponieważ można kupić ją tylko w tych sklepach, których właścicielom bliska jest podobna filozofia i uparcie nie przecenia swoich kolekcji na stronie i w butikach flagowych, ponieważ są warte dokładnie tyle, ile powinny (dystrybutorom zostawia wolną rękę). W czasach, w których dosłownie wszystko jest przecenione po tygodniu obecności w sklepie, to naprawdę ścieżka pod górę. Swoją decyzję argumentują zgubnym wpływem wyprzedaży nie tylko na rynek mody, ale na nasze samopoczucie. Akurat ja z tych, które już dawno nie kupiły nic w pełnej cenie, ale też to kwestia odpowiednio wcześnie przybranej pozycji strzeleckiej, że tak powiem, nie impulsu, który wywołuje znak -30%.

Wracając do Thinking MU, wiosnę i lato 2021 marka wita wyrazistym kolorem i nieco nostalgiczną estetyką, która takie dinozaury jak Harel rozbraja natychmiast. Kolekcja „The Pollen” zainspirowana została… zapylaniem. Pyłek kwiatów ma stanowić metaforę świadomych, lepszych działań, dzielenia się dobrymi pomysłami, by choć w części oddać naturze to, co z niej czerpiemy. Sporo w związku z tym motywów roślinnych i owocowych, kwiatowy nadruk być musi, ale też wchodzi odrobina abstrakcji, w tym deseń zaprojektowany przez amerykańskiego grafika, Johna Zabawę (to te granatowo białe wzory).

A tekst o marce nieprzypadkowy, jest ona bowiem dostępna w Polsce we wrocławskim (i internetowym) sklepie Pan Pablo. Wraz z Panem Pablo mam dla Was wiosenną niespodziankę, zahaczającą nieco o wspomnianą wcześniej pozycję gotowości do działania. Gdy klikniecie w ten link, automatycznie obniżą się dla Was ceny całego asortymentu. I taka przyjemność potrwa do 5 kwietnia 2021.

2 Comments

  • Marta
    Posted 18 stycznia 2022 00:08 0Likes

    Ha! Dotrwałam właśnie na Vinted różowo zielony sweter za ułamek ceny i aż musiałam się pochwalić panu Harel pod tym archiwalnym postem, bo polowałam nań od czasu publikacji owego 😀

    • harel
      Posted 18 stycznia 2022 08:30 0Likes

      Ale super! Gratuluję i troszkę zazdroszczę 🙂

Leave a Reply