SNY. No2.

Malarskie kompozycje, plamy przywodzące na myśl kwiaty, dynamiczne esy floresy, nieregularne paski – to nowe SNY, idealne na czającą się za rogiem cieplejszą część wiosny. Kolory jak najbliższe naturze, podobnie jak wykorzystane tkaniny, fasony swobodne, ale też sprytne, bo wielofunkcyjne. I spokój – dokładnie taki, jak na poniższych zdjęciach. Bo to, co nam się przyśni, na pewno nie zburzy naszej równowagi.

SNY to koncept nowiutki, całkiem niedawno pisałam o pierwszej kolekcji marki, a tu nadeszła kolejna, równie świetna. I nie chcę pisać, że z myślą o nowym sezonie, bo nie na sezonowości idea marki ma polegać. Owszem, trochę więcej tu powietrza i pretekstu do wystawienia ciała na słońce, ale też takich modeli, które dostosują się do naszej szafy w wielu innych sytuacjach. Uwagę przykuwa długa sukienka z szeroką falbaną w różnych opcjach kolorystycznych, którą można nosić na różne sposoby, w tym tył na przód oraz kimona z kieszeniami. I taki prosty, wydawałoby się, zestaw: lniana koszula z krótkim rękawem plus szorty. Jako ogromna wielbicielka takich letnich mundurków wiem z doświadczenia, jak ważne są tu proporcje. Góra nie może być zbyt długa, powinna jednak być dość szeroka, by zapewnić swobodę. Szorty z kolei mają moją ulubioną, lekko rozszerzaną formę, przypominającą zapomniane (niesłusznie) spódnico-spodnie, które namiętnie nosiłam jeszcze jako dziecko.

Uwaga, są też rzeczy męskie. A ponieważ jest to wciąż ogromna nisza w Polsce, polecam przyjrzeć się im i rozważyć zakup. Z tajemniczych powodów polska moda męska uparcie nie chce być zwyczajna i komfortowa. Upraszczam, ale spróbujcie znaleźć proste lniane spodnie z polską metką. No tak, teraz, po tym wpisie, będzie Wam łatwo.

Marka uruchomiła też wspaniałą akcję 2+2 dla zwierząt. Przy każdym złożonym zamówieniu jest opcja zakupu pocztówki z grafiką powstałą przy okazji projektowania nadruków. Koszt to symboliczne 2 zł, które w całości zostaną przeznaczone na pomoc zwierzętom. Dodatkowo za każde 2 zł, Sny dołokładają kolejne dwa. Czyli z każdej pocztówki na pomoc zwierzętom w potrzebie powędruje całe 4 zł. Instytucje, którym marka pomoże, będą wybierane wraz z klientami na Facebooku i Instagramie. Niby mały gest, ale świetnie pomyślany.

2 Comments

  • Anna
    Posted 12 maja 2021 16:52 0Likes

    Ciężko zaufać mi będzie znowu tym „nowym polskim markom”, niesmak jaki pozostał po ostatnich aferach odbiera jakąkolwiek chęć kupowania czy zachwycania takimi projektami.

    • harel
      Posted 12 maja 2021 16:56 0Likes

      Niestety. Najgorsze, że takie afery mają znacznie większy zasięg, niż mogłoby się wydawać i podkopują zaufanie do wszystkich wokół, nawet jeśli ci nie mają nic na sumieniu. Przykre to.

Leave a Reply