CLSH. CLash Shapes Her.

Ile tu jest możliwości? Tyle, ile nam wyobraźnia podpowie. A może nawet więcej, bo każdy ma przecież swoje pomysły i swoją kreatywność. Ja, nie chwaląc się, zaskoczyłam same projektantki, czyniąc z sukienki długą spódnicę. Ale od początku. CLSH to młodziutkie stworzenie, właśnie debiutuje na internetowych salonach. Kolekcją niedużą, przynajmniej pozornie. Bo gdy przyjrzymy się dokładniej, okazuje się, że każdą rzecz można nosić co najmniej na dwa sposoby. A gdy połączymy jedną z drugą, sposobów będzie nawet dziesięć.

To autorskie nadruki i niebanalne kształty, które poniekąd nadajemy same, tu ściągając troczkiem, tam związując lub rozpinając. Przekładamy tył na przód, zmieniamy kontekst, z sukienki robimy płaszcz, a bluzka daje się nosić tył na przód – w zależności od tego, czy mamy ochotę na raglan, czy raczej linie poziome. Ciekawą decyzją jest całkowita rezygnacja z bawełny. Elwira i Sylwia, twórczynie CLSH, podkreślają, że świadomie unikają tego surowca, podobnie jak poliestru. Piszę „ciekawą”, bo przez długie lata bawełna uchodziła za najbardziej przyjazną i ekologiczną opcję, tymczasem coraz więcej marek powoli lub całkiem szybko wyklucza ją z produkcji. Zdanie Harel? Nie ma takiego materiału, który miałby zerowy wpływ na środowisko. Dobrze jest mieć wybór i dobrze, że marki biorą na siebie edukowanie klientów, wybierają własną drogę i znajdują odpowiednią jej argumentację (uzasadnienie decyzji znajdziecie tutaj).

Kolejna sprawa to swego rodzaju umowność rozmiarów. Taka M na przykład będzie pasować zarówno na mnie, jak i na moją mamę. Różnią nas jakieś dwa rozmiary, w porywach do trzech, natomiast rozwiązania konstrukcyjne pozwalają na współdzielenie tych ubrań. Bez obaw też można przytyć lub schudnąć, zmieści się też ciążowy brzuch (podejrzewam, że spokojnie może sobie rosnąć aż do rozwiązania). A choć rzeczy są wyraziste i z mocnym charakterem, fasony pozostają na tyle uniwersalne, by móc sprawdzić się zarówno w dzień, jak i wieczorem (czyt.: w pracy i po pracy). W przypadku marki, która tak dba o oszczędzanie surowca, że dopóki to możliwe, tworzy projekty wirtualne, pisanie, że czekam na więcej być może będzie ryzykowne. Ale trudno. Bo czekam. I bardzo jestem ciekawa, jak to się potoczy.

Leave a Reply