Nie poddajemy się! Co z tego, że w Polsce ostatnio pogoda nas nie rozpieszcza, lato możemy zatrzymać choćby w domu. A może jakimś cudem uda nam się skoczyć do ciepłych krajów bez większych konsekwencji? Oby! A może po prostu stworzymy sobie taką optymistyczną przestrzeń w szafie, która będzie nas zabierać na wirtualne wakacje, obiecując zmianę na lepsze, jak tylko pojawi się sprzyjająca okoliczność. Taka właśnie idea przyświecała Justynie i Laurze, twórczyniom marki Line. Resort, czyli garderoba wyjazdowa, dziś może stanowić alternatywę dla nieco opatrzonych po zamknięciu w domach dresów czy mało wyjściowych piżam. Będzie nam w niej lekko i wygodnie, a przy okazji bardzo ładnie.
Linia Resort to mięciutki bawełniany muślin (hit wakacji, choć byłam pewna, że to rok temu miał swój szczyt popularności) w formie kimon, sukienek, topów i szortów oraz bawełniana dzianina w czarne paski, z której uszyte zostały bluza, szorty i sukienka z kołnierzykiem. Całość świetnie wygląda we własnym towarzystwie, ale też dopasuje się do bardziej jesiennych elementów (choć niechętnie to przyznaję, bo wciąż mam nadzieję na powrót lata). Każdy z elementów powstaje na zamówienie w pracowni na warszawskim Żoliborzu, czas oczekiwania to około 4 dni.
Produkcja i stylizacja: Fashion Valley
Zdjęcia: Magda Kozicka
Modelka: Kamila / Uncover Models
Makijaż: Sandra Majewska.