Albo takie na przykład wnętrza. Od kiedy w ogóle zaczęły mnie ruszać? Mogę nawet podać dokładną datę: wiosną 1994 roku. To wtedy trafił w moje ręce pierwszy katalog IKEA (cieniutki bardzo, lecz jakże inspirujący), a chwilę później wyjechałam z rodzicami na wakacje do Holandii. W Holandii, jak zapewne wiecie, rzadko kiedy korzysta się z firanek, więc można bezkarnie zaglądać ludziom do mieszkań. Czternastoletnia Harel robiła to bez opamiętania, chłonąc wszystkie wnętrzarskie pomysły, a potem, wraz z ikeowskimi przenosząc wszystkie najfajniejsze do swojego pokoju. Efekt może nie był spektakularny, ale już jako nastolatka odkryłam, jakie znaczenie ma przyjemnie urządzone otoczenie. Kombinowałam potem na różne sposoby, dodając kolor za pomocą ozdobnych poduszek, barwnych narzut czy galerii zdjęć na ścianie (oczywiście swojego autorstwa, nie licząc wyciętego z jakiejś gazety Cartier-Bressona). Wtedy też po raz pierwszy wykonałam sznur żurawi. Z pastelowych biurowych karteczek, żadnych tam papierów chiyogami sprowadzanych z Japonii, ale efekt był.
Co do dziś liczy się dla mnie najbardziej? Wyjątkowość. Dlatego konsekwentnie odmawiam firmom zajmującym się „urządzaniem ścian”, czyli oferującym gotowe ścienne galerie. Bo u mnie ma być osobiście, z każdym obrazkiem musi mnie łączyć jakaś historia. Nawet jeśli jest to pocztówka, wiem, że była kupiona w danym miejscu i w danym czasie. Albo że ktoś bliski ją do mnie wysłał. Mam na ścianie zdjęcia moich rodziców, gdy byli sporo młodsi ode mnie, plakaty z wystaw, na których byłam, a także grafiki naszych cudownych polskich zdolnych artystek. Po prostu lubię opowieści. Dlatego dziś pokazuję tu wprawdzie o kolekcję z sieciówki, ale stworzoną we współpracy z czterema niezwykłymi artystkami: paryskim duetem Sacrée Frangine stworzonym przez dwie przyjaciółki z dzieciństwa, Célię Amroune i Alinę Kpade, Brunną Mancuso z Brazylii oraz Dianą Ejaita z Berlina. Zostały one zaproszone do zaprojektowania wnętrzarskich elementów dla H&M Home.
Efekt? Przepiękna, niesztampowa ceramika, kobiece plakaty i sporo wyrazistych, gotowych rozjaśnić niejeden jesienny dzień tekstyliów jak poszewki na poduszki czy żakardowe koce. Choć w projekcie brały udział cztery różne kobiety, całość wspaniale ze sobą współgra, w prosty sposób nadając wnętrzom przyjazny, artystyczny charakter. „For the Love of Art” będzie dostępna w wybranych sklepach i online od 7 października 2021.