Kolor idealny. Na granicy naturalnego różu i brązu, charakterystyczny dla lat dziewięćdziesiątych oraz dla mojej kosmetyczki. Matowy, oczywiście, bo ten efekt na ustach lubię najbardziej. To odcień #223 chocolate polskiej marki Felicea. Miałam przyjemność testować go wraz z innymi kosmetykami tej firmy przez ostatnie dwa miesiące i cóż mogę powiedzieć, są to rzeczy, do których będę wracać nie raz. Od…
