Niby się tu czasem dzielę osobistymi historiami, ale nigdy nie przekraczam pewnej granicy. Po co bowiem przyznawać się do słabości w miejscu, które ma służyć rozrywce i oderwaniu od codziennych kłopotów? Tym razem napiszę coś więcej, poruszyła mnie bowiem… kampania Zalando. Poważnie. Żaden to tekst reklamowy, dostałam w piątek informację prasową i rozwaliła mnie kompletnie. Dlaczego? Bo – w sumie…
