Dresscode is broken… ENTER (the Void)

Oto prawdziwe przełamanie stereotypu. Nigdy więcej przewidywalnej czy zachowawczej dzianiny. Jest tyle niewykorzystanych możliwości, tyle nowych rozwiązań, wystarczy wiedzieć, co w trawie piszczy. Kinga Król wie świetnie, bo z dzianiną pracuje od wielu, wielu lat. Wszelkie nowinki techniczne to dla niej codzienność, o której może opowiadać godzinami. Tytułowy kod, który letnią kolekcją postanowiła złamać, to jednak znacznie więcej.

Zero grzecznych sweterków, bezpiecznych kolorów, uniwersalnych fasonów. Koniec z tym. CONFASHION nigdy nie celowało w główny nurt, ale dopiero ta kolekcja potwierdza to na sto procent. Dziewiarstwo jako podstawa działań, z początku mocno ograniczało projektantkę. Ale nie ze względów technicznych, jak mogłoby się wydawać, a praktycznych. Eksperymentalne formy można było wyprodukować tylko w określonej liczbie egzemplarzy. A nawet minimalna ilość była za wysoka. Z czasem eksperyment zszedł na drugi plan, pozostał kolor i chęć udowodnienia, że dzianina może być niezwykle nowoczesna.

Jednak dzianina to nie wszystko. W kolekcji na wiosnę i lato 2015 niemal tyle samo miejsca zajmują tkaniny, bawełniane i syntetyczne. Te drugie najlepiej sprawdzają się w wypadku akcesoriów. Torby i plecaki ze sztywnego materiału zdobione mocnym, nieścieralnym drukiem, będą odporne na działanie czasu znacznie dłużej niż nawet najwyższej jakości bawełna. Nadruki są autorskie, jak zwykle. To wizje powstałe w wyobraźni projektantki, przeniesione na surowce za pomocą najróżniejszych technik, niektóre w rodzimych firmach, inne w Hong Kongu (druk na dzianinie wykonuje tam także marka Kenzo).

Enter the void, czyli wejście w pustkę, jest kolejnym manifestem projektantki. Pustkę odbiera jako stan wyzwolenia umysłu, a całość kolekcji – zwycięską walkę z narzuconymi formami. To także pusta kartka, na której powstaje szkic, który zawsze jest podstawą jej działań. Najprostsze fasony łamane są krzykliwą grafiką. Te bardziej skomplikowane tworzą odważne bloki kolorów.

Jednocześnie CONFASHION to dbałość o środowisko. Przędza nie musi być organiczna, by wspierać dobre metody działania. Przede wszystkim praca z dzianiną minimalizuje ilość odpadków. Materiału nie kroi się, tylko tworzy konkretne części wykroju maszynowo. Nawet te elementy, które nie powstają z Polsce (z przyczyn technicznych, póki co), robione są „od nitki”, jak opisuje sama projektantka. „Chciałam stworzyć markę, ktora respektuje ceny producentow, szanuje pracę ktora jest włożona w  wykonanie każdej pojedynczej sztuki  Stworzyć markę, ktorej nie jest obojętne gdzie i z kim pracuje” – mówi Kinga Król. I udało się, co potwierdza m.in. udział w ogólnoświatowej kampanii Fashion Revolution.

P.S. Więcej o samej marce możecie przeczytać w Alfabecie Harel na Fashion Post.

P.S.2. Mam dobrą wiadomość dla wszystkich zainteresowanych. Już w najbliższy weekend całą kolekcję CONFASHION będzie można obejrzeć i kupić podczas letniej edycji targów HUSH w Arkadach Kubickiego w Warszawie.

Poniżej lookbook najnowszej kolekcji marki w ujęciu Kamila Strudzińskiego.

Fot. Kamil Strudziński / www.strudzinski.com
Modelka: Paula / United for Models
Makijaż: Paulina Kurowiak
Stylizacja: Kinga Król, Maja Meller
Włosy: Kinga Francuz
Buty: HEGO’S MILANO