Krótko i na temat, bo gdy trafia się na takie zdjęcia, nie trzeba pisać zbyt wiele. Baleen jest polską marką optyczną, skupioną, jak doskonale widać, na formie. Twórcy marki, rodzeństwo Maria, Tadeusz i Maciej, pochodzą z domu architektów. Zarówno ich ojciec, jak i wuj oraz dziadek zajmują się architekturą, co – jak sami piszą – ukształtowało ich postrzeganie świata i nauczyło doceniać jego piękno. Obok architektury jako inspirację do stworzenia Baleen wymieniają film. „Rozwinął w nas wyobraźnię i emocje” – dodają. Łącząc te dwa światy, tworzą okulary, osobiste przedmioty, które manifestują ich pasje, wartości i tradycje. I faktycznie, poniższa sesja, w obiektywie Soni Szóstak, zdaje się wyciągać kadry z jakiegoś intrygującego, zmysłowego kina.
Oprawka DE YOUNG powstała jako odwzorowanie tekstury blachy oraz krzywizn elewacji budynku muzeum w Kalifornii. „Drugą inspiracją była willa zaprojektowana przez Marcela Leborgne, pioniera modernizmu w Belgii. Abstrakcyjne linie proste, które stworzyły geometryczną objętość widać zwłaszcza w masywnych zausznikach modelu DIRICKZ. Łącząc różne style udaje nam się, mam nadzieję stworzyć przedmiot ponadczasowy o najwyżej jakości. Zachowując przy tym szacunek do europejskiego rzemiosła” – podkreślają twórcy.
Wszystkie elementy projektują sami. Nie tylko oryginalne oprawki, lecz także wszystkie metalowe części czy etui oraz opakowania. Sama nazwa to z angielskiego „fiszbin”, tradycyjnie używany m.in. właśnie do produkcji okularów. Wytrzymały, elastyczny, solidnie trzymający formę.
Fot. Sonia Szostak
Asystent: Szymon Gosławski
Stylistka: Karla Gruszecka
Scenografia: Ania Witko
Makijaż: Kama Jankowska
Fryzury: Emil Zed
Modelka: Maja Zimnoch
