Na przestrzeni lat kilka razy zmienił mi się styl, zupełnie zmieniłam zwyczaje makijażowe, mocno też eksperymentowałam z fryzurą. Jednego nie ruszyłam nigdy: ulubionych perfum. Nawet gdy w życiu trwała rewolucja, ten jeden zapach zawsze mi towarzyszył, nigdy się nie znudził, nigdy nie przestał zachwycać. I jeszcze jedno, ważne: nigdy nie przestałam go na sobie czuć, a zwykle to jest głównym…
